wtorek, 10 listopada 2015

Gotuję dla regimentu wojska

Sama chciałam - to mam.
Zachciało mi się ściągnąć z Krakowa do brzydkich Katowic grupę rekonstrukcyjną - na mszę w Święto Niepodległości.
To mi sen z powiek spędza już od jakiegoś czasu, bo to i dekoracje tematyczne zrób, i o nakarmieniu gości pomyśl, ludzi do czytań i śpiewów zaangażuj i o poczęstunek gości zadbaj.
Ale jako się rzekło - sama chciałam, więc robię czekając dobrego efektu. Byle pogoda dopisała...
Szanowni goście i do mszy za Ojczyznę będą asystować, i opowiedzą o czasach Batorego i Sobieskiego, i zatańczą, i zaśpiewają i szermierki trochę zaprezentują.
Będzie się działo...

1 komentarz:

  1. Będę czekać na recenzję. Gabrysiu czemu się nic nie odzywasz do mnie ? Chyba już nie masz konta na fb bo pisałam ale cichutko tak ....

    OdpowiedzUsuń