poniedziałek, 29 czerwca 2015

Moje miasto dzisiaj

Miesiąc (już prawie) temu wspominałam spokój, urok i piękno mojego miasta.
Dziś, choć większość uroczych kamienic dalej stoi, miasto straciło swój dawny urok. Nie ochroniono dawnego centrum przed zmianami, a modernizacje przyniosły trudno strawną mieszankę nowoczesności dającej dysonans w zestawieniu ze starym urokiem. W dodatku zmieniło się także oblicze miasta pod względem ludzkim i ekonomicznym. Nie ma już bogatych kupców, właścicieli banków, urzędników, którzy nie tylko takie kamienice budowali, ale potrafili utrzymać kilkuset metrowe mieszkania. Dawne bogate mieszkania mające po dwieście - pięćset metrów kwadratowych, reprezentacyjne klatki schodowe dla "państwa" i robocze schody dla służby, zostały podzielone na mniejsze lokale i małe kliteczki, często nie mające własnych łazienek. Klatki schodowe, jako niczyje, niszczały, brzydły i popadały w ruinę.
W ścisłym centrum odnowiono niektóre kamienice i wejścia do nich przed kilkunastu laty. Teraz znów zauważa się upadek pięknego miasta.
Wrzucam dziś kilka zdjęć wykonanych w ubiegłym tygodniu. Starałam się pokazać, jak wyglądają dziś miejsca pokazane poprzednio na starych fotografiach.
podpis tego miejsca z poprzedniego wpisu: za teatrem od rynku odchodzi ulica Warszawska
W tym budynku banku dziś mieści się oddział PKO
po drugiej stronie ulicy znajdziemy kościół ewangelicki
widok z rynku w ulicę 3 Maja - zniknęły kamieniczki w rynku
widok z rynku w ulicę Mickiewicza
ulica 3 Maja  (kopuła spłonęła kilka lat temu, ciekaw, czy zostanie odtworzona) Po lewej stronie dziś straszy Galeria Katowicka
c.d.n...

poniedziałek, 1 czerwca 2015

Pokażę Wam moje miasto


Katowice kojarzone są dziś jako nowoczesne, a przy okazji niezbyt ciekawe, miasto. Tymczasem było kiedyś urocze i śliczne. Mogło tak być do dziś. Możliwe, że oprowadzalibyśmy wycieczki po pełnych uroku zakątkach, gdyby nie socjalizm i pretensje do nowoczesności... (po co?)
Moje miasto ma bardzo krótką historię jako miasto.
Nawet wsią było krótko. Zaczęło się wszystko zaledwie od małego folwarku.
Z czasem wiejskie chałupy były zastępowane przez bogate kamieniczki.
Kwitł przemysł.
jak dobrze poszukać, można znaleźć zdjęcia, gdzie wśród kamienic stały jeszcze ślady po niedawnej wsi

 Katowice miały prześliczny dworzec (Stoi do dziś w opłakanym stanie i niszczeje. Jest w prywatnych rękach.) W siedemdziesiątych latach powstał nowy kilkaset metrów dalej. Dziś mamy jeszcze nowszy, zrośnięty z "Galerią Katowicką" A było tak ładnie:
Widok od ulicy Dworcowej
oczekujące "taksówki"
widok od strony peronu
 Rynek obstawiony dziś szkłem, stalą i granitem miał kiedyś charakter prawdziwego rynku. Uroczych kamieniczek, które go otaczały już nie ma. Zastąpiła je "nowoczesność".
Rynek w dzień targowy przed I WŚ (kamienic nie ma.)
Widok z rynku na ulice 3Maja i Mickiewicza - widoczna kopuła synagogi
w dzień targowy rozkładano kramy nawet przed teatrem stojącym przy rynku
Budynek łaźni stoi do dziś, dalej synagoga i działające liceum im. Adama Mickiewicza

Z synagogi nie pozostał kamień na kamieniu - przeszkadzała Niemcom

Jeszcze raz łaźnia miejska (dziś ślicznie odrestaurowana). Budynku z zaokrąglonym rogiem nie ma - przeszkadzał nowoczesności
ulica 3 Maja  (kopuła spłonęła kilka lat temu, ciekaw, czy zostanie odtworzona) Po lewej stronie dziś straszy Galeria Katowicka


ulica 3 Maja (ach te kamieniczki!) łączy rynek z Placem Wolności...
...a na tym placu, jak nie "Dwaj Cesarze" (dawniej)...

...to chociaż żołnierze wyzwolicielskiej armii (dziś!)
za teatrem od rynku odchodzi ulica Warszawska



Kościół Mariacki - śliczny neogotyk. Na szczęście stoi.

W tym budynku banku dziś mieści się oddział PKO

po drugiej stronie ulicy znajdziemy kościół ewangelicki

Opowieść będzie miała ciąg dalszy...