czwartek, 21 marca 2013

Zwyczajny dzień

Jako, że chwilę temu straciłam wszystko, co napisałam, nie będę zaczynać od nowa.
Dzień dziś mam zwykły, pracowity, przyziemny - z zebraniem w szkole najmłodszego włącznie.
Jedyne, czym mogę się pochwalić to to, że wyhodowałam kolejny zakwas pszenny (poprzedni mi umarł po ostatnim dokarmieniu) i wczoraj już upiekłam na nim chlebki.
Na razie foremkowe, ale następny będzie okrągły.
A żeby było ciekawiej, to dostałam od przyjaznej osoby zakwas żytni i dziś wieczorkiem będą się już piekły na nim kolejne chlebki.

8 komentarzy:

  1. Chleus na zakwasie jest pyszny... Nie wiedzialam o tym, ale taeraz juz wiem! Codziennosc jest jednak ciekawa, nieprawdaz?
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
  2. Chleb na zakwasie ma to "coś" czego nie ma żaden drożdżowiec!
    Codzienność BYWA ciekawa, często bywa nużąca, ale i tak jest bezcenna i nigdy nie wiadomo, co przyniesie.
    Ściskam.
    G

    OdpowiedzUsuń
  3. Tylko raz w życiu piekłem chleb na zakwasie, a było to ze ćwierć wieku temu. Z dużą dozą przerażenia patrzę czasem na kobiety, którym mąka służy jedynie do panierowania ryby i w razie jakiejś katastrofy zmarłyby z głodu mając worek mąki. Na surowo jeść się nie da, a zrobić z niej nic nie umieją. Nawet ja jako facet wymodziłbym jakieś naleśniki czy podpłomyki (teraz to się nazywa chyba pita?). Z chlebem nieco roboty, bo trzeba przygotować zakwas, a to trwa. :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale za to jaki efekt!
    "Dmuchane" sklepowe chlebki i bułki mogą się schować.
    Fakt, że na wszystko potrzeba trochę czas, ale nie jest to nic,
    co przerastałoby możliwości nawet najjaśniejszej blondynki.
    Trzeba tylko chcieć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy okazji: Podglądam ciekawy blog z przepisami, choć kucharz ze mnie żaden, ale są tam przepisy również na "niezdrowe" potrawy, które lubię. A teraz właśnie pojawiły się przepisy na różne zakwasy. Może się przyda. ;-)

      http://www.olgasmile.com/zakwas.html

      Usuń
    2. Przepisów ci u nas dostatek, ale i te przyjmiemy!
      Dobrego nigdy dosyć, a człowiek uczy się całe życie.
      Polecam znów spróbować czarów z zakwasem - sycą brzuszek, poprawiają nastrój i wiarę we własne umiejętności.

      Usuń
  5. To bym się wkurzyła i zagryzła chlebkiem...:-)

    OdpowiedzUsuń