sobota, 17 listopada 2012

Niewola

Znów w nocy zgasło w piecu, brr.
Za chwilę wstaną dzieci, trzeba więc podnieść temperaturę przynajmniej w dużym pokoju.
Nie jest to trudne - wystarczy załączyć grzejnik elektryczny i nastawić coś do gotowania i pieczenia w kuchni, która (niestety) jest otwarta na pokój.
Żeby wykorzystać kuchenne ciepło, zrobiłam bezy, które susząc się w piekarniku, osłodzą nam życie po południu.
Pokój się grzeje, a ja czekając aż dzieci się zbudzą, myślę o współczesnym zniewoleniu ludzi.
   Zgasło w piecu - nic nie szkodzi, poradzę sobie. Mam piece w których mogę spalać cokolwiek. Jeden z nich do działania potrzebuje prądu, ale drugi już nie.
Mogę sobie ogrzać pokój kuchenką gazową, i nie straszne mi nawet przerwy w dostawach gazu, bo mam go z butli. Oczywiście w obliczu większego kryzysu, pewnie zabrakło by i tego, jednak w spokojnym czasie jestem niezależna.
Mogę obejść się bez prądu i gazu pod warunkiem, że znajdę jakieś paliwo stałe do mojego pieca.
Patrzę na otaczające mnie bloki.
Tam ludzie zależni są od wszystkiego.
Przerwa w ogrzewaniu mieszkań to rozpacz.
Można się ogrzać grzejnikiem elektrycznym, ale gdy takie załączy sto dwadzieścia mieszkań...
Sieć nie wytrzymuje, bo nie jest przystosowana.
Awaria gazu powoduje, że przestają działać kuchenki i ogrzewacze ciepłej wody. 
Awaria prądu - to ciemności i w wielu mieszkaniach jak wyżej.
Brak wody - klęska. Ile można wtaszczyć wody na dziesiąte piętro we własnych rękach.
Co może się stać przy braku wody, dłuższym niż kilka dni, niech wam podpowie wyobraźnia.
Zero niezależności, czyli NIEWOLA.
Powiedzmy, że mamy czasowy kryzys w zarabianiu pieniędzy - w życiu różnie bywa.
Nie zapłacimy raz i drugi rachunku za wodę, prąd lub gaz. Rury zostają zakręcone, kable odpięte. Koniec.
Nie mamy nawet w domach urządzeń, które umożliwiły funkcjonowanie bez tych mediów, z którymi jesteśmy dosłownie związani. NIEWOLA.
Telefon. Nie zapłacisz abonamentu, to nic, że prawie nie dzwonisz. Zostajesz z niczym.
NIEWOLA.
Spójrzmy na inne aspekty życia codziennego pod kątem żywności.
W czasach kryzysu lat osiemdziesiątych każdy kawałek ziemi, każdy ogród był obsiany i zadbany. Kto mógł, budował kurnik i hodował drób żeby mieć co jeść.
Od tamtych czasów, choć liczba ludności nie specjalnie się zmieniła ogromnie wzrosła liczba mieszkańców miast, którzy w większości zajmują budynki wielorodzinne zwane dziś apartamentowcami.
Dodatkowo, o czym już pisałam, rozluźniły się więzi mieszczuchów z wsią.
Jesteśmy w miastach uzależnieni od dostaw sklepowych i zasobu własnej kieszeni.
NIEWOLA.
Czy ktoś potrafi sobie wyobrazić dziś kryzys ekonomiczny w miastach?
Tabuny głodnych i zmarzniętych ludzi, którzy ogołocą każdy skład żywności i każdy ogród.
A na przykład telewizja. Wielu znacie ludzi, którzy potrafią się odciąć? (to już niewola psychiczna).
Chodzę pomiędzy domami i, szczególnie szczególnie o tej porze roku, widzę, że w wielu mieszkaniach telewizor załączony jest chyba przez cały dzień. Ludzie są niewolnikami telewizji.
Ponoć planuje się urządzenia, których nie da się ściszać w porze nadawania reklam.
Słuchaj niewolniku, jak Twój Pan do ciebie przemawia.
Buduję lub remontuję dom - muszę prosić o pozwolenie na wszystko. NIEWOLA.
Chcę się ubezpieczyć na wypadek choroby. Mam jedną opcję przymusową. NIEWOLA.
Chcę wyciąć drzewa na własnej ziemi - muszę prosić o pozwolenie. NIEWOLA.
I straszne jest to, że wielu ludzi uważa, że tak jest dobrze! Nie wiedzą, że można żyć bez tych setek przepisów, które nic nie wnoszą.
Przykład:
Nowy gabinet dentystyczny. Wszystko wykonane według przepisów. Nawet woda w kranie dodatkowo przebadana (tak jakby od wykonawcy zależała jakość wody). Podpisy złożyli wszyscy możliwi odbierający i zatwierdzający. Odbiór ostateczny: kto pani podpisał, że wentylacja działa prawidłowo? Kominiarz?! Kominiarz??? To jakiś żart. To musi podpisać ktoś inny. Kto? No, ktoś inny, kto się zna na wentylacji... [tu pańcia powinna zostać uduszona i cichcem zakopana, a każdy sąd powinien uniewinnić sprawcę, czyż nie?] NIEWOLA.
Dlaczego o tym piszę?
Przecież to normalne, że ludzie dążą do udogodnień, że zdobycze techniki mają nam służyć.
Ale doszliśmy do takiego związania z mediami, że to my służymy ich producentom i nie mamy szans na samodzielność.
Doszliśmy do takiego absurdu w wydawanych przepisach, że jesteśmy zakuci w nie z każdej strony.
A przepis mógłby być jeden - tam kończy się twoja wolność, gdzie zaczynasz ograniczać wolność innego człowieka.
Nigdy wcześniej w historii cywilizacji człowiek nie był tak bezbronny i zniewolony.
Nigdy wcześniej społeczeństwo nie było tak rozbite na poszczególne jednostki niezdolne  do działania dla dobra ogółu. Nigdy wcześnie społeczność rodziny nie była tak rozbita.
Nigdy wcześniej nie było tylu ludzi tak niesamodzielnych, nie nawykłych do pracy fizycznej,  niezaradnych i bezbronnych.
Gdyby coś... to następna w kolejce jest chyba maczuga.

1 komentarz:

  1. No cóż wypada się tylko zgodzić, że ludzie dzisiaj są niewolnikami systemu. Warto mieć świadomość tego faktu i starać się możliwie i w jak największym stopniu być niezależnym.

    Pozdrawiam, Tomek.

    OdpowiedzUsuń