piątek, 4 maja 2012

Duma

                                                               (ilustracja wyszperana w internecie)

Piękny widok stanowiły przez kilka ostatnich dni nasze ulice i domy przybrane w biel i czerwień. To taki widok, który budzi w środku radość i spokój, że jesteśmy "w domu". I jeszcze duma rozpierająca pierś, duma z naszych ojców i dziadów, którzy nie wahali się bić o każdy kawałek tej bogatej ziemi, którzy zapewnili nam zachowanie języka, wiary i obyczajów. Dzięki nim istniejemy, a już tak niewiele brakowało... Długo nie było nas na mapie. Dlatego mamy obowiązek mówić o naszych przodkach dzieciom - żeby wiedziały, że pochodzą z dumnego narodu i żeby nie pozwoliły rozmydlić naszej polskości.
To my broniliśmy Europę przed Mongołami w XIII wieku, to my byliśmy narodem, który pierwszy w Europie ustanowił konstytucję, to my broniliśmy po raz kolejny nasz kontynent przed tureckim zalewem, to dzięki nam sowieckie wojska nie przedarły się na zachód, za Wisłę, mimo dalekosiężnych planów... Można tak godzinami wymieniać i trzeba to robić, bo nasze zasługi tak chętnie są pomijane i umniejszane.
Mamy być dumni z rzeczy wielkich i malutkich, o których często nie wiemy wpadając w kompleksy, bo kto na przykład wie, że widelec w Europie zagościł dzięki Polsce, z której pewien francuski król uciekł cichcem, ciemną nocą (co mu nie przeszkadzało używać tytułu do końca życia). Z pięknego i ogromnego kraju uciekł, ale do widelca zdążył przywyknąć, więc widelec zagościł na francuskim dworze, dopiero potem uczyła się reszta świata - zresztą z wielkimi oporami... Wojny, bitwy, nauka, wynalazki, ludzie, drobiazgi - mamy z czego być dumni !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz