sobota, 21 kwietnia 2012

Wiosenna burza

Noc przyniosła burzę i rzęsisty deszcz. Po nim dziś od rana świeci słońce a świat zielenieje w oczach. Rozkwita wszystko co tylko może.
Rozkwitły także moje podkładki pod talerze. Jeszcze nie skończone, wymagają obszycia brzegów niebieską tasiemką, ale ogólny zarys już powstał.
Znaleziony skrawek kolorowego materiału w kwiaty wspaniale pasuje do wiosennego nastroju, jednak musiałam go podzielić na mniejsze fragmenty żeby stworzyć komplet przynajmniej czterech serwet.
Na szycie przyjdzie czas wieczorem lub po niedzieli. Teraz wspaniała pogoda wręcz wyrywa nas z domu do prac w ogrodzie. Myślę, że to odzywa się w nas natura, która podpowiadała, że to czas, który później będzie decydował o pełnej spiżarni i pełnym brzuchu. Żyjemy w oderwaniu od pór roku i naturalnego porządku siania i zbierania, ale ten rytm przetrwał w nas i czasami odzywa się pełnym głosem. Przywykliśmy (?) do wstawania o każdej porze roku o tej samej godzinie, do wychodzenia z domu w każdą pogodę, do spędzania całych dni bez oglądania słońca i nieba, do życia, w którym nie ma pór roku. Przecież to nieludzkie. Ciemno na dworze - trzeba wstawać. Zimno i zawierucha - trzeba wstawać. Burza z piorunami i ulewa - trzeba wstać i wyjść z domu do pracy w warunkach oddzielających nas od świata. Wielu pracuje nieustannie w takim samym - sztucznym - oświetleniu, nie mając okien w zasięgu wzroku; tak że nie tylko pory dnia nie są w stanie odgadnąć, ale nawet pory roku! Szczury laboratoryjne.
Często nie wiemy co jemy, jak rośnie coś, co wkładamy do ust, w jakich warunkach żyło lub zakończyło życie zwierzę, które staje się naszym pokarmem.
Zjadamy chętnie mięsko kupione w sklepie, ale już "chłop" zabijający swoją świnię w obejściu staje się dla nas mordercą. A zabicie cielaka urasta do rangi przestępstwa.
Dziwne to podejście ludzi oderwanych od natury. Dziwne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz