Dziś pojawiły się całą zimę nie widziane sójki, i od razu zaczęła się wojna z wszędobylskimi srokami. Sójki wygrały, a sroki opuściły upatrzony teren. Chociaż sójki nie odlatują "za morze", to jednak migrują zimą w poszukiwaniu łagodniejszego klimatu lub zacisznego miejsca.
Oprócz przybyszów i powszechnego już o poranku śpiewu ptaków o nadejściu wiosny świadczą nabrzmiałe pąki na niektórych krzakach. Jeszcze ziemia pewnie nie do końca rozmarzła, jeszcze w cieniu można zobaczyć resztki zasp śnieżnych, a już gałązki wierzby przybrały zielony kolor. Poczekamy jeszcze aż rozwiną się bazie i liście, ale ich kora już wita wiosnę.
Żeby było jeszcze weselej w domu cudownie zakwitły hiacynty, niedawno otrzymane od bratniej duszy.
Wiosna !
Na uszycie czekają kolejne woreczki w zielonej tonacji:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz