czwartek, 2 lutego 2012

Kolorowy kalendarz


Raz uruchomiona maszyna do szycia nęci do kolejnych prac.
Szaro bura okładka kalendarza służącego do zapisywania Rzeczy Ważnych nie pasuje do otoczenia. Zupełnie jakby chciała zasugerować, że ten rok ma być pełen szarości... A tu za oknem słońce przedarło sięprzez chmury i zalewa świat optymizmem. Dlatego wyjmuję po raz kolejny szmatki i udaje mi się zrobić coś takiego:



Za okładkę można włożyć swoje notatki, i różności lub długopis.



Okazuje się, że takie okładki świetnie nadają się na pamiętniki i albumy ! Taki pomysł został mi właśnie podsunięty. Dlatego powstała jeszcze jedna okładka:




Szkoda, że moje zdjęcia nie oddają całego wdzięku takich okładek. To taka sugestia dla losu, żeby blade kartki kalendarza zapełniał wydarzeniami miłymi, kolorowymi, optymistycznymi.

Życie jest zbyt krótkie, aby było szare. Wszystkie stracone w przeszłości dni nie pozwalają mi na utratę ani jednego więcej. Chociaż za oknem kilkanaście stopni mrozu, dom staje się ostoją ciepła - także tego wewnętrznego. W takim domu nie może zabraknąć zapachu chleba, dlatego z całą pieczołowitością dbam o zakwas. Chlebki upieczone dzięki niemu cieszą całą rodzinę. Wkrótce postaram się pokazać swoje wypieki i napisać kilka słów o ich przygotowaniu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz